SRT – Zwrot

Dawno nie miałem z biegania takiej radochy. Znacie to uczucie gdy założycie nowe, dobre buty do biegania? Noga od razu sama podaje, aż rwiemy się do biegu i nie możemy doczekać się pierwszego treningu. Podobny, lecz nieporównywalnie intensywniejszy w doznaniach jest bieg po warsztatach z techniki biegu – to jakby ubrać nowe nie tylko buty, ale całe ciało.

Oba doznania z czasem zanikają – podeszwy butów uklepią się, a do ruchu biegowego prędzej czy później wrócą stare wzorce. Można temu zapobiec zmieniając podejście do pracy nad techniką biegu z akcyjnego na stały wręcz uporczywy. Szybko okaże się, że w poszukianiu tych doznań trafimy na nowe, silniejsze, inne. To fascynująca podróż w głąb własnego ciała która może nigdy się nie skończyć.

Ostatnie kilka tygodni wypełniły u mnie wydarzenia które zepchnęły bieganie na dalszy, odległy plan. Aby im sprostać rezygnowałem z części treningów, inne przekładałem lub skracałem. Czas spojrzeć prawdzie w oczy – nie dokończę wiosennego planu maratońskiego – i nie żałuję.

Wracam do pracy u podstaw nad techniką biegu. Na ile? Nie wiem, odpowiedź przyniosą najbliższe 2-3 tygodnie.