SRT – Iten

Miniony weekend spędziłem na kolejnej edycji weekendowych warsztatów z techniki biegu, czyli u Yacoola w podpoznańskim Iten. Pojechałem tam z pewną obawą, czy zmiany które zaszły w moim ruchu podążają w dobrym kierunku. Jednego byłem pewien – nie będzie słodzenia ani mydlącej oczu zachęty – będzie bezlitosna diagnoza prosto w twarz. Przy okazji warsztatów nabyłem nową parę butów biegowych. Po prawie 5 latach biegania w butach adidas, zdecydowałem się na zmianę. Wybrałem Altra Escalante 1.5 w poznańskim tricentre.pl

Na warsztatach znów okazałem się najwolniejszym ( i najcięższym:)) zawodnikiem. Podczas kilku sesji biegowych yacool precyzyjnie pociągał za różne sznurki prowadzące do poprawy czucia ruchu i rozluźnienia w fazie lotu. Pracowaliśmy też nad kadencją, dłuższym krokiem i niższym zejściem. Skończyło się na biegu w tempie ~3:00/km w poczuciu pełnego rozluźnienia. Brakowało mi miejsca na twarzy, by zmieścić uśmiech:)


Atmosfera kenijskiego luzu i długie sesje yogi dopełniają obraz całości warsztatów. Nie trzeba wyjeżdżać do Kenii – podobne warunki stwarza Yacool w swoim podpoznańskim Iten. Wyjeżdżałem ze smutkiem i tęsknotą.

Po powrocie biegam już zupełnie na innym poziomie. Tempa rzędu 3:50 osiągam prawie bezwiednie, ze swobodą i spokojem. Niemal popłakałem się ze radości po pierwszym treningu.


Dziś wybrałem się na rozbieganie w miejscowości Rožnov pod Radhoštěm w Czechach, gdzie przywiały mnie obowiązki służbowe. Rozpocząłem po 4:30/km kończyłem po 3:50 i krokiem długim na 170cm. Chyba pora myśleć o planie treningowym:)