SRT – blokada

Od kilku dni Garmin uparcie twierdzi, że mój trening jest bezproduktywny. Jako remedium podaje wydłużenie czasu odpoczynku.. Tylko jak to zrobić, gdy pogoda jest wprost idealna do aktywności?? Jak odpoczywać, kiedy rower aż się prosi, by na nim pojeździć?

Dziś środa, a to w moim treningu oznacza mocny trening. Po maratonie próbuję się z treningiem interwałowym, lecz podchodzę do niego trochę inaczej, niż we wcześniejszych latach. Zamiast trenować na bardzo dużych szybkościach i długich przerwach – skracam przerwy, a tempa przelotowe są bliższe startowym (przynajmniej życzeniowo:))

Zdecydowałem się na odcinki 500m (tempo 3:10-3:20) przeplatane minutą bardzo wolnego człapania. Powtórzone 22 razy – wiem, że to dużo. Założyłem sobie, że dopóki każdą kolejną pięćsetkę byłem w stanie pobiec w zadowalającym czasie, będę rzeźbił. Toteż podejmowałem kolejne powtórzenia, nie mogąc znacząco przyspieszyć, ale też nie zwalniałem. Do domu wróciłem po 20 kilometrach.

Czuję w sobie jakąś blokadę szybkościową – serce ledwie dziś weszło w trzeci zakres. Mogłoby bić znacznie szybciej, gdyby dostało taki sygnał, gdyby mięśnie potrzebowały więcej energii. Czy to głowa blokowała mięśnie przed większym wysiłkiem, czy może był to wysiłek bliski maksymalnemu? A może winny wszystkiemu jest rower, na którym spędziłem w tym tygodniu już ponad 3 godziny?

DSC_0096